Błazenada Straży Miejskiej czyli "Wielka Akcja" pod kościołem

List otwarty do Komendanta Straży Miejskiej Grzegorza Bukowskiego

Jest spokojne niedzielne przedpołudnie 17 sierpnia 2014 roku. Wierni przebywają na Mszy św. w kościele parafialnym p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Groszowicach. Część z nich przyjechała swoimi samochodami, które zaparkowała wokół kościoła. Aż tu nagle zjawia się para strażników miejskich i rozpoczyna wypisywanie mandatów osobom, które zaparkowały swoje samochody na chodniku od strony Arkadii.
Może w tym miejscu dla przypomnienia trochę historii. Otóż w tym miejscu już przed wojną ludzie stawiali swoje powozy czy furmanki i szli do kościoła na Mszę św. gdyż do tutejszej parafii należały okoliczne wsie Grudzice, Malina i Grotowice. Po wojnie nic się nie zmieniło, z tym że furmanki zostały zamienione na pojazdy mechaniczne. Owszem, jest to chodnik, który jednak praktycznie nie jest używany, więc o co ten krzyk? A teraz pytanie: gdzie są Pańscy funkcjonariusze, kiedy za sklepem Grażyna codziennie pije się alkohol, gdzie są Pańscy funkcjonariusze kiedy menele łażą w stanie nietrzeźwym po Groszowicach i niszczą nasze mienie. Takich i innych pytań można by zadawać więcej ale po co, skoro można nabić punkty nikomu się nie narażając podczas trwania Mszy św. Już teraz wiem, dlaczego odzywają się głosy aby Straż Miejską zlikwidować. Skoro używa się jej do takich „Akcji”. Niech lepiej strażnicy przejdą się po naszych uliczkach i zadbają o spokój i porządek. Może na koniec podsumuję tę wielką „Akcję” jednym słowem – wstyd.
A z drugiej strony, proszę popatrzeć jak został zaparkowany samochód Straży Miejskiej. Oni sami powinni sobie wlepić mandat, bowiem nie była to akcja, w której było zagrożone zdrowie lub życie ludzi i trzeba było użyć sygnału świetlnego.
Z poważaniem
Wiesław Długosz



Przed chwilą przeprowadziłem rozmowę z Komendantem Straży Miejskiej w Opolu Grzegorzem Bukowskim, który zapoznał mnie z wczorajszą sytuacją, jaka miała miejsce przed zakończeniem Mszy św. o godz. 10.30 przed naszym kościołem. Otóż Straż Miejska otrzymała telefon, w którym mieszkaniec Groszowic skarżył się iż samochody parkujące na ul. Buhla, nie dość że stoją na chodniku to jeszcze parkują na trawniku i go niszczą. Skierowano więc w to miejsce patrol, który stwierdził, że faktycznie trzy samochody zaparkowały na trawniku. Interwencja okazała się słuszna i dla kierowców tych samochodów wypisano pouczenia. Nie wypisywano natomiast żadnych mandatów. W związku z tą interwencją jest prośba do posiadaczy czterech kółek aby nie parkowali swoich samochodów na trawniku przy ul. Buhla.






Zamknij okno